wtorek, 21 maja 2013

Od Vaxanory- CD historii Victorii




-Ja? Ja… z nikąt w sumie. Taka tam wataha już sama nie pamiętam gdzie. Ja to w sumie sama w lesie mieszkałam, bo tam to tylko pierwszy miesiąc życia.
-Tak? Ale dlaczego? – dopytywała się przyjacielsko.
-No… Tak się jakoś ułożyło. Nic takiego. - wykręciłam jakoś, bo nie chciałam nikomu z nowej watahy mówić.
-Ach, no powiedz. Nikt nie wyrzuca miesięcznych szczeniaków do lasu. Co się stało? – nie dawała za wygraną.
-No naprawdę nic takiego. Tak jakoś… A Ty z kąt jesteś? – przyjaznym tonem odkręciłam temat.

< Victoria, dokończ proszę >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz