-Nie pamiętam nazwy mojej dawnej watahy, ale wiem, że była ogromna i potężna, i miała wielu wrgów. Któregoś dnia wojna, i... koniec.
-Współczuję Ci.- przyznała Vaxanora
-Rodzice nie żyją, a siostra...
-Masz siostrę?
-Tak, Amandę. Teraz mnie nienawidzi. Poszło o to, że ona chciała bym robiła to, co ona chce. Ja odmawiałam, ale ponieważ Amanda jest ode mnie starsza, uważała że powinnam się jej słuchać. Ciągle odmawiałam, aż doszło do kłótni...
<Vaxanora, dokończ poszę>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz